IDENTITY
„Fotografia odmiennie, niż pamięć nie utrwala znaczenia”
Susan Sontag
Jak, z perspektywy obserwatora, określić, opisać w sposób obiektywny, nadać znacznie obrazom, które jak wynika z tytułu wystawy i z definicji wyżej wymienionego słowa, pozbawione są znaczeń i domagają się nadania owego znaczenia, pozornie nie mają sensu, nie pasują jedne do drugich? Gdzie przebiega wspólny mianownik? Jakiego klucza należy użyć, aby zbliżyć się do idei autora?
Wystawa ta z pewnością kryje w sobie wiele różnych wątków. Główny - idąc za tytułem - odnosi się do tego, co nas identyfikuje, co sprawia, że możemy określić i nazwać siebie oraz otaczające nas rzeczy takimi, jakie są (lub nam się wydają). W innym kontekście należy odczytywać te zdjęcia, które odnoszą się do zagadnienia identyfikacji jako czynników mających wpływ na naszą osobowość, na to kim jesteśmy, za kogo się uważamy, a przede wszystkim jak jesteśmy postrzegani. Gdzie przebiega granica pomiędzy tym, co zewnętrzne, a tym co zostało zinternalizowane i wpisane w matrycę widzialnego. Tym, co daje się opisać za pomocą wzoru matematycznego, lub umieścić we współrzędnych otaczającego świata z uwzględnieniem miejsca, okoliczności lub czasu jako jedynej, głównej determinanty danego wydarzenia. Granica ta oddziela nie tylko to, co fizyczne, ale również stanowi barierę emocjonalną i mentalną, stanowiąc przestrzeń doświadczania i poznania, która wymyka się z jednoznacznego opisu, niczym ciecz przybierająca kształt naczynia w którym się ona znajduje, będąc źródłem bogatego życia sama w sobie lub stanowiąc rzut otaczającej rzeczywistości.
Analizując poszczególne obrazy, wystawa ta stanowi bardzo subiektywny, ale zarazem uniwersalny i symboliczny fotograficzny zapis przedstawionych zdarzeń, miejsc i przedmiotów. Zdjęcia wydają się być pozbawione narracji, zawieszone poza czasem i przestrzenią, stanowią jedynie trop w zasobach pamięci narratora .
Autor nie starał się przedstawić rzeczywistości w sposób idealny, ona jest tylko dla niego pretekstem do snucia wewnętrznych wspomnień, nieostrych i niejasnych. Autorowi przyświeca idea, że „najważniejszym jest ukazanie tego co przed i za obrazem”, a widzialność i czytelność fotografii stanowi dla niego linię graniczną, na której dopiero w oczach odbiorców, za ich pozwoleniem, jego obraz nabiera indywidualnego, jedynego i niepowtarzalnego znaczenia.
Kurator Anna Wolska
Michał Jóźko IDENTITY
Galeria Obok ZPAF, Warszawa, Pl.Zamkowy
15.07 - 25.08.2017
.
IDENTITY