Fot. Jessica Lange
10-11-2016

Unseen

„Fotografia to dla mnie niezwykle tajemniczy proces - utrwalenie tego momentu w czasie i przestrzeni, nieuchwytnego i ulotnego, i jego wykrystalizowanie. Zrobione zdjęcie staje się rzeczą samą w sobie”.

Jessica Lange

 

W ramach 24. Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych CAMERIMAGE odbędzie się otwarcie wystawy fotografii Jessiki Lange Unseen. Jest to pierwsza prezentacja prac artystki w Polsce. Zobaczyć będzie można zbiór 135 czarno-białych fotografii (w tym 12 arkuszy stykowych) wykonanych w ciągu ostatnich 20 lat w tradycyjnej technice. Na kolekcję składają się dwie serie: “Things I See” (Rzeczy, które widzę) oraz “Mexico, On Scene” (Meksyk, na scenie).


 

 



Fot. Jessica Lange
Fot. Jessica Lange

 

 

Przygoda Jessici  z aparatem rozpoczęła się 1967 roku, kiedy to otrzymała stypendium University of Minnesota, by studiować fotografię. Koleje życia studenckiego doprowadziły ją do Hiszpanii, a następnie Paryża, gdzie porzuciła tamtejsze studia na rzecz sztuk dramatycznych, decydując się na karierę aktorską. Zagrała w kultowych filmach m.in. Sidneya Pollacka czy Martina Scorsese. Otrzymała wiele prestiżowych nominacji i nagród, w tym dwa Oscary za role w Tootsie (rola drugoplanowa, 1983) i Błękit nieba (rola pierwszoplanowa, 1995).

Dopiero na początku lat dziewięćdziesiątych (gdy jej ówczesny partner, aktor Sam Shepard, podarował jej aparat Leica M6), Jessica Lange wróciła do fotograficznej pasji. Zdjęcia stanowią zapis jej podróży i wędrówek przez kraje takie jak USA, Francja, Finlandia i Włochy. Sama przyznaje jednak, iż szczególną słabość ma do Meksyku „za jego światło i wspaniałe noce".

Wystawa „Unseen”
13.11.2016 -  29.01.2017r.
Galeria Miejska BWA w Bydgoszczy, ul. Gdańska 20

Współpraca:
diChroma photography, Hiszpania
Kuratorka: Anne Morin
Producent: Fundacja Tumult_Festiwal CAMERIMAGE, Marek Żydowicz
Współorganizator: Galeria Miejska BWA w Bydgoszczy

Unseen

zobacz inne

  • MAŁŻEŃSTWO W RUINIE

  • BRONISZÓW      Z DALA OD STOLICY

  • JAPAN URBAN

  • ONLY HUMAN: MARTIN PARR