Nowhere… can be somewhere
Zakładając, że „nic” może stać się wszystkim, a w każdej chwili mieści się wiele możliwości, Parfois przedstawia nam swoje propozycje na sezon Wiosna/Lato 2017. Kolekcja żyje przede wszystkim inspiracjami zaczerpniętymi z motywów natury, w których współistnieją obok siebie minimalizm i romantyzm.
Tłem wiosenno-letniej kampanii z udziałem włoskiej modelki Chiary Celsie, przedstawionej w obiektywie argentyńskiego fotografa Rodrigo Carmuegi, jest pusty basen znajdujący się obok plaży na północy Portugalii, będący nawiązaniem do... niczego. W atmosferze paradoksu, prawdopodobnej wyłącznie w naszej wyobraźni, scenografia kampanii przenosi nas do świata snów, do miejsca, które może być zarówno symbolem jak i rzeczywistością.
Tym samym, w wybudowanym w 1942 roku basenie miejskim w Espinho o powierzchni 1005m3 powstała kampania marki, stając się idealną scenografią dla nowej kolekcji. Wyróżniająca się motywami natury z dzikimi i botanicznymi wpływami, jak choćby tygrysów, kwiatów czy ptaków, kolekcja narodziła się przede wszystkim dzięki inspiracji latami 50., 60. i 70., w których dominowały wyraziste barwy, takie jak néons, denim czy vichy.
Color blocking, kolory ziemi i żywe barwy tworzą paletę, która przenosi nas wprost do gorących letnich dni. Kolekcja wyróżnia się wszechstronnym wykorzystaniem materiałów i detali, takich jak dżins, patchwork, elementy metaliczne, hafty inspirowane zwierzętami, koronki i piki, które kontrastują z letnimi i naturalnymi materiałami, takimi jak słoma, rafia czy plecionki. Kolekcja stworzona została z myślą o odważnych, wolnych kobietach, które żyją chwilą, ciesząc się każdą sekundą, i z uśmiechem na ustach witają zmiany.
.
Nowhere… can be somewhere